Tajlandia – zwiedzanie i plażowanie

Z Warszawy polecimy do Tajlandii.

Po przylocie do Bangkoku pojedziemy do hotelu. Reszta dnia jest przeznaczona na odpoczynek po podróży. Dla chętnych proponujemy krótki spacer po Krung Thep, „Mieście Aniołów”, potocznie używanej nazwy stolicy Tajlandii.

Wieczorem zjemy kolację w hotelowej restauracji. 

Bangkok to stolica i największe miasto Tajlandii, które oferuje szereg atrakcji dla turystów.

Po śniadaniu rozpoczynamy zwiedzanie Bangkoku. Z hotelu wyruszamy w stronę brzegu rzeki, gdzie rozpocznie się nasza wycieczka. Wybierzemy się na ekscytujący rejs po rzece i kanałach zwanych klongami, zlokalizowanych na zachód od niej. Trasa rejsu wiedzie przez gęstą sieć kanałów, które czasami sprawiają wrażenie prawdziwego labiryntu. W niektórych miejscach panuje niezwykły spokój, udzielający się i nam. Będzie okazja, aby zajrzeć do domów i podejrzeć jak zwykli mieszkańcy wykonują swoje codzienne obowiązki. Na większych kanałach zobaczymy tętniące życie i tłumy sprzedawców, podróżnych, statków transportowych i łodzi typu longtail.

Zatrzymujemy się przy świątyni Wat Pak Nam, która powstała w okresie królestwa Ayutthaya (choć obecny kompleks świątynny powstał dopiero w XVI wieku). Przez wiele lat świątynia z bujnymi ogrodami i cichymi dziedzińcami była stosunkowo mało znana. W 2017 r. rozpoczęto tutaj budowę posągu Buddy o wysokości 69 metrów i szerokości 40 metrów, który został ukończony w 2021 r. Imponujący posąg siedzącego w pozycji medytacji Buddy, symbolizujący spokój i oświecenie, stał się najbardziej przyciągającym uwagę elementem tej świątyni. Posąg wykonany jest w tradycyjnym tajskim stylu i pokryty płatkami złota. Udamy się na spacer po terenie świątyni i oczywiście podejdziemy bardzo blisko posągu Buddy. Po wizycie w świątyni ponownie wsiadamy na pokład naszej łodzi i kontynuujemy rejs po kanałach. Wracając na ogromną rzeką Chao Praya, która dzieli Bangkok na dwie części, miniemy po drodze także Wat Arun - Świątynię Świtu, która najlepiej prezentuje się od strony wody. Widok pokrytej porcelaną świątyni zapiera dech w piersi. Dzięki imponującej wysokości budowli (aż) 79 metrów, jej sylwetka ukaże się naszym oczom już z daleka.

Ponownie przybijamy do brzegu niedaleko świątyni Wat Pho i Pak Klong Talad, głównego targu kwiatowego w Bangkoku. Obiad zjemy w lokalnej restauracji przy rzece, a po posiłku zwiedzimy barwny targ kwiatowy. Targ jest otwarty 24 godziny na dobę i cały czas tętni życiem. Można tu dostać przeróżne gatunki kwiatów we wszystkich możliwych kolorach.  Kwiaty sprzedawane są zarówno hurtownikom, jak i osobom prywatnym, a wielu klientów to uliczni sprzedawcy, wykonujący z kwiatów tradycyjne girlandy, które są składane w ofierze w świątyniach buddyjskich lub są wręczane na szczęście. Rynek ten był dawniej pływającym targiem rybnym, ale 60 lat temu został przekształcony w targ kwiatowy i takim pozostał do dzisiaj. Przejdziemy po tętniących życiem alejkach zanurzając się w świat kwiatów - od klasycznych róż i orchidei po egzotyczne odmiany kwiatów poznając przy okazji tajskie tradycje związane z kwiatami.

Następnie przejdziemy do znajdującej się w pobliżu świątyni Wat Pho. Zobaczymy tu ogromny posąg leżącego Buddy w chwili oświecenia, tuż przed osiągnięciem nirwany. Rzeźba ma imponujące rozmiary, bo aż: 46 m długości i 15 m wysokości. Wykonana została z gipsu oraz cegieł pokrytych złotem płatkowym i masą perłową. Ta najstarsza w Bangkoku świątynia została wzniesiona w XVI w. w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu królewskiego. Inicjatorami byli ówcześni monarchowie. Wat Pho to największy obiekt sakralny w Bangkoku. Jego niezwykły przepych zawdzięcza się państwowym dotacjom. Zresztą tutaj wszystkie budynki są wyjątkowo bogato zdobione i prezentują prawdziwą harmonię oraz piękno. Świątynia Leżącego Buddy jest zawsze pełna turystów, buddyjskich mnichów i studentów, którzy praktykują tutaj ceremonie religijne. W obiekcie mieści się także renomowana szkoła Wat Pho, gdzie odbywają się kursy tradycyjnego masażu i gdzie przechowywany jest największy w Tajlandii zbiór przepisów medycyny naturalnej. Nasza wizyta w Wat Pho będzie dobrą okazją, by dowiedzieć się nieco więcej o buddyzmie oraz jego znaczeniu dla tajskiej kultury i stylu życia. Na własne oczy przekonamy się, jak wielu Tajów traktuje wizytę w świątyni jako nieodzowny element życia codziennego.

Następnie wejdziemy na pokład jednej z wielu łodzi pływających w górę i w dół rzeki Chao Praya i wrócimy do naszego hotelu. Po pełnym wrażeń dniu na rzece reszta popołudnia jest do własnej dyspozycji.

Nocleg w Bangkoku.

Po śniadaniu udamy się na południe, do prowincji Samut Songkhram. Jest ona położona w delcie rzeki Maeklong. Odwiedzimy wyjątkowy targ, usytuowany wzdłuż torów kolejowych. Być może będziemy świadkami niecodziennego widoku: kiedy zbliża się pociąg, sprzedawcy w mgnieniu oka zbierają swoje towary z torów, a po przejeździe składu równie szybko wykładają je z powrotem.

Następnie udamy się do Kanchanaburi nad rzeką Kwai. Przyjrzymy się z bliska słynnemu mostowi, który został uwieczniony w powieści Pierre’a Boulle’a „Most na rzece Kwai”. Był on tłem jej późniejszej ekranizacji. Oryginalny most został zbombardowany przez aliantów w 1945 r. i znajdował się w innym miejscu, niż ten współczesny. Most, który zobaczymy, stał się symbolem zbrodni wojennych i okrucieństw, które kiedyś miały tu miejsce. Wsiądziemy do pociągu, który jeździ po trasie zwanej Trasą Śmierci. Budowa Kolei Śmierci miała miejsce w okresie II wojny światowej, kosztowała ona życie 16 000 ludzi – stąd wzięła się jej makabryczna nazwa. Trasa pociągu wiedzie pośród sielskich krajobrazów nad rzeką Kwai. Czeka nas m.in. przejazd imponującym, długim, drewnianym wiaduktem.

Po wycieczce pociągiem zjemy lunch i ruszymy dalej autokarem do tzw. Hellfire Pass. To tutaj, na Przełęczy Ognia Piekielnego, azjatyccy i alianccy jeńcy wojenni zmuszani do budowy Kolei Śmierci. Pracowali oni w morderczych warunkach, przygotowując teren pod tory w niemal niemożliwym do skruszenia masywie skalnym. Przebicie się przez litą skałę masywu zajęło im zaledwie 6 tygodni, ale zostało to okupione ciężką pracą w trybie 18-godzinnym i życiem kilkuset ludzi. Prace prowadzono głównie nocą przy słabym świetle płonących pochodni, stąd wzięła się nazwa tego odcinka. Po tej podróży śladami dramatów z okresu wojny ruszymy dalej wzdłuż rzeki, by w końcu dotrzeć do miejsca naszego noclegu. 

Zakwaterujemy się w Home Phutoey River Kwai Resort, ośrodku otoczonym pięknym ogrodem z widokiem na rzekę Kwai Noi oraz z niewielkim basenem.

Nocleg spędzimy w hotelu nad rzeką Kwai. 

Po śniadaniu wejdziemy na pokład łodzi i popłyniemy do Parku Narodowego Sai Yok. Zagłębimy się w zielony gąszcz roślinności, która kryje urokliwe wapienne groty oraz szemrzące źródełka. W parku znajduje się także bajecznie piękny wodospad Sai Yok Yai, który spływając po skałach, wpada do rzeki Kwai. Wodospad stał się niezwykle popularny z końcem XIX w., kiedy to król Rama V skorzystał z kąpieli u jego podnóży. Park był także miejscem budzącej trwogę sceny z filmu „Łowca jeleni” z 1978roku, gdzie Robert De Niro, Christopher Walken i John Savage zostają zmuszeni do gry w rosyjską ruletkę. Następnie zjemy wspólnie lunch w lokalnej restauracji i wrócimy do hotelu. Pozostała część dnia jest przeznaczona do własnej dyspozycji.

Nocleg w hotelu nad rzeką Kwai.

Po śniadaniu wyruszymy do starego królewskiego miasta Ayutthaya. W latach 1350-1767 było ono stolicą Syjamu. Stanowiło wtedy jedno z największych i najwspanialszych miast Azji, w którym kwitło życie gospodarcze i kulturalne. Liczne pałace oraz świątynie tej niegdyś olśniewającej stolicy stanowią obecnie zespół wspaniałych ruin. Po lunchu przyjrzymy się bliżej pozostałościom dawnego pałacu królewskiego, który posłużył za model budynku Grand Palace w Bangkoku. 
Pobyt wśród ruin historycznych budowli pozwala poczuć piękno i majestat, którym otaczali się Europejczycy przybywający w tamtych czasach na audiencje do tajskiej rodziny królewskiej. Wycieczka po Ayutthai poprowadzi nas również do świątyń Wat Phra Si Sanphet  oraz Wihaan Mongkhon Bophit. Zobaczymy jedną z największych w Tajlandii figur siedzącego Buddy, wykonaną z brązu.

Nocleg w Ayutthai.

Trasa naszej dzisiejszej podróży wiedzie do prowincji Chanthaburi. Po drodze zatrzymamy się na plantacji, gdzie dowiemy się w jaki sposób uprawia się czarny pieprz. Po dotarciu do Chanthaburi zjemy lunch w jednej z lokalnej restauracji. Następnie zapoznamy się z atrakcjami miasta przez niektórych nazywanym „Skarbem Tajlandii”.
Wśród mieszkańców Chanthaburi znaleźć można Tajów, Birmańczyków, Chińczyków i Wietnamczyków. Ślad po sobie pozostawili także Francuzi, którzy w latach 1893-1904 okupowali miasto. W Chanthaburi od 1711 r. funkcjonują kościoły chrześcijańskie, a większość wiernych stanowią Wietnamczycy. Czynna do dnia dzisiejszego Katedra Niepokalanego Poczęcia została wzniesiona w stylu gotyckim i jest jedną z cenniejszych pamiątek po okresie francuskiej okupacji. Aktualnie jest to największy katolicki kościół w Tajlandii i choć podobne obiekty możemy oglądać również w Europie, budowla w tym stylu stanowi dość niezwykły widok w tym stosunkowo niewielkim mieście. Odwiedzimy również okoliczny targ owocowo-warzywny, a następnie zameldujemy się w naszym hotelu.

Nocleg w Chanthaburi.

Udamy się nad Zatokę Kung Krabaen Bay, gdzie zwiedzimy położony na samym brzegu las namorzynowy. Miejsce to funkcjonuje jako ośrodek edukacyjny i badawczy, a także centrum ochrony przyrody. Przejdziemy wzdłuż eleganckich kładek, przyjrzymy się z bliska lasowi namorzynowemu oraz dowiemy się jaki ma on wpływ na cały ekosystem. Po spacerze wyruszymy w dalszą podróż niesamowitą nadmorską trasą. Będziemy mijać pola ryżowe i hodowle ryb, a pokonując sieć mostów łączących ten region w całość - czeka nas wyjątkowa przejażdżka. Ostatnim przystankiem przed przeprawą promową będzie niedawno wybudowana świątynia Chak Yai (1955 r.). Obiekt wraz z należącym doń Parkiem Buddy nie przypomina świątyń, które oglądaliśmy podczas wycieczki – głównie przez monumentalne posągi znajdujące się w wielu miejscach na terenie parku. Po zwiedzeniu zjemy lunch, a następnie udamy się na terminal promowy Ao Thammachat. Popłyniemy na wyspę Koh Chang – jedną z największych wysp w Tajlandii. Słowo „koh” oznacza wyspę, a „Chang” – słonia, dlatego też nazwę miejsca można dosłownie przetłumaczyć jako „wyspę słonia”. Turystyka zaczęła nabierać tutaj rozpędu zaledwie 30 lat temu, liczba osób świadomych piękna tego miejsca stale rośnie. Nadal jest tu wystarczająco dużo możliwości by cieszyć się pięknem przyrody łączącej góry, wodospady, dżungle i białe plaże z wyjątkowymi zachodami słońca nad Zatoką Tajlandzką.

Kolejne dni przeznaczone są na wypoczynek. Proponujemy relaks na plaży lub zwiedzanie wyspy i sąsiednich wysepek.

Istnieje również możliwość dokupienia dwóch całodniowych wycieczek, oferowanych w formie pakietu dostępnego i płatnego przy rezerwacji głównej podróży. Wycieczki odbędą się w dniach 11. i 13.

Ostatnie przedpołudnie spędzimy na Koh Chang, a następnie udamy się do Bangkoku, skąd polecimy do Polski.

Przylot do Polski