Pociągiem przez Szwajcarię

Spotkanie z pilotem Albatros Travel na lotnisku Okęcie w Warszawie i przelot do Szwajcarii. Po wylądowaniu na lotnisku Kloten w Zurychu, gdzie znajduje się także stacja kolejowa, wsiadamy do nowoczesnego pociągu dalekobieżnego jadącego na południe w kierunku Lucerny. Wielkie miasto zostawiamy za sobą, a już po niedługim czasie cieszymy się pięknymi krajobrazami, jadąc wzdłuż niewysokich gór, zielonych pól, lasów i jezior, a na horyzoncie widać już Alpy.

Gdzieniegdzie na małym drewnianym domu powiewa szwajcarska flaga, a my przy stukocie kół na szynach przejeżdżamy przez tunele, aby wjechać do następnej doliny z olśniewającymi widokami. Po około godzinie dojeżdżamy do Lucerny, gdzie wysiadamy na supernowoczesnym dworcu, zaprojektowanym przez światowej sławy hiszpańskiego architekta – Santiago Calatravę. Bezpośrednio przed stacją można zobaczyć stare wejście do poprzedniego dworca kolejowego.

Widać także urokliwą starówkę z pięknymi domami i małymi przytulnymi restauracjami położonymi wzdłuż brzegu jeziora, a w drodze do hotelu mijamy słynny na całym świecie, przyozdobiony kwiatami most – Kappellbrücke, który jest jednym z najsłynniejszych zabytków w mieście.

Nasz hotel jest centralnie położony, zaledwie kilkaset metrów od rzeki. Jest to rodzinny hotel prowadzony przez tych samych właścicieli już od czterech pokoleń. To czysty i dobrze utrzymany hotel średniej klasy z bardzo przytulną atmosferą.

Po przyjeździe będzie czas na zwiedzanie miasta na piechotę z naszym pilotem wycieczki. Lucerna jest „bramą do centralnej Szwajcarii”. Miasto położone jest nad pięknym Jeziorem Czterech Kantonów i jest otoczone majestatycznymi górami. Dzięki licznym atrakcjom, bogatej ofercie handlowej, pięknej lokalizacji nad jeziorem i możliwościom wypraw w góry Rigi, Pilatus i Stanserhorn, miasto to jest doskonałym punktem wypadowym do zwiedzania centralnej Szwajcarii.

Po krótkim orientacyjnym spacerze po mieście zjemy razem miłą kolację w jednej z przytulnych restauracji w mieście.

Dzisiejszego ranka udamy się na dworzec kolejowy, skąd przejedziemy lokalnym pociągiem do małej stacji Arth-Goldau. Tu przesiadamy sie do szerokich wagonów kolei zębatej Arth-Rigi, która powoli i bezpiecznie wciąga nas w góry Rigi Kulm. Po drodze podziwiamy krajobraz i piękną przyrodę. Jedziemy przez tereny leśne, wzdłuż górskich klifów, z których gdzieniegdzie małe strumyki spadają z wysokości w postaci niewielkich wodospadów, zagluszających  dźwięk kolejki zębatej. Sielankowy krajobraz jak z pocztówki. Dźwięk dzwonków pasących się na łąkach krów przypomina nam o szwajcarskich serach, które można zjeść wszędzie.

Na szczycie czekają nas fantastyczne widoki na 3 jeziora i Alpy. Z tego miejsca rozciąga jeden z najbardziej olśniewających panoramicznych widoków na najwyższe szczyty alpejskie i właśnie dlatego szczyt Rigi jest jednym z najpopularniejszych celów wycieczek w Szwajcarii. Rigi, zwana jest również Królową Gór – Die Königin der Berge i wznosi się dumnie pomiędzy jeziorami Czterech Kantonów, Zug i Lauerz. W dole, pod nami leży Jezioro Czterech Kantonów, a w oddali widać imponujące szczyty Alp. W tak pięknym otoczeniu będzie czas na na zjedzenie lekkiego obiadu lub po prostu cieszenie się pięknymi widokami.

Ze szczytu zaczynamy schodzić w dół. Wybierzemy się na bardzo łatwą wędrówkę o długości ok. 4 km. (zejście 314 metrów w dół). Po drodze mamy wspaniałe widoki na szwajcarski płaskowyż aż do Schwarzwaldu, na pasmo górskie Wogezów i Alp, a także zapierający dech w piersiach widok z lotu ptaka na Jezioro Czterech Kantonów i Jezioro Zug. Przy minimalnym wysiłku, ponieważ cała ścieżka jest łatwym zejściem, otrzymujemy maksymalną nagrodę w postaci zapierających dech w piersiach widoków. Następnie docieramy do platformy widokowej Känzeli i  możemy cieszyć się tym samym fantastycznym widokiem, jaki zobaczyła królowa Anglii Wiktoria, odwiedzając to miejsce w 1868 roku. (Jeśli ktoś nie chce wybrać się na wędrowkę, może wsiąść do kolejki i zjechać w dół).

Przyjeżdżając do Rigi Kaltbad, wsiadamy do nowych wagonów kolejowych, które dziś kursują po małej kolejce zębatej – w rzeczywistości najstarszej kolejce górskiej w Europie, pochodzącej z 1871 roku. W ciszy i spokoju napawamy się widokami, dźwiękiem zgrzytu szyn i łagodnym kołysaniem w wagonie kolejowym, gdy bezpiecznie zjeżdżamy do Vitznau nad brzegiem Jeziora Czterech Kantonów. Tutaj przesiądziemy na niewielki statek, który zabierze nas z powrotem do Lucerny.

Pełni wrażeń alpejskiej sielanki docieramy do portu w Lucernie i udajemy się do hotelu.

Dzisiejsza kolacja we własnym zakresie.

Po śniadaniu czas na zwiedzanie Lucerny. Każdy otrzyma kartę miejską Lucerny, która uprawnia do bezpłatnego transportu po mieście i okolicach oraz oferuje zniżki na wiele atrakcji.

Podczas porannego zwiedzania przyjrzymy się bliżej niektórym z największych aktrakcji miasta. To dzięki królowej angielskiej Wiktorii miasto trafiło na turystyczną mapę swiata w 1868 roku. Po stracie Alberta, który swego czasu ze wspinaczki na górę Rigi przywiózł do Anglii alpejską różę jako prezent dla żony, Wictoria chciała zmienić otoczenie i przyjechała do Lucerny niemal incognito. Spędziła tutaj całe pięć tygodni. Uwielbiała to miejsce. Dziś hotele, restauracje, statki i wiele innych obiektów nosi imię królowej.

Najsłynniejszym zabytkiem Lucerny jest oczywiście kryty, drewniany most Kappellbrücke – Most Kapliczny, wybudowany w 1360 r. Jest to najstarszy tego typu most na świecie, zachowany do naszych czasów. Jego ważnym i najbardziej rozpoznawalnym elementem, jest z pewnością  wieża Wasserturm. Kiedyś stanowiła ona część miejskich fortyfikacji, ale pełniła też rolę więzienia, sali tortur oraz miejskiego skarbca.

Imponujący pomnik szwajcarskiego lwa w Lucernie znany jest dziś jako pomnik Schweitzergardens i upamiętnia około 800 szwajcarskich najemników, którzy polegli w obronie francuskiego króla Ludwika XVI w. Tuileries w Paryżu w 1792 roku w kluczowych dniach rewolucji francuskiej.

Po kilkugodzinnym zwiedzaniu miasta oferujemy dla chętnych wycieczkę na Stanserhorn, któryjest pięknym szczytem górskim, położonym niedaleko Lucerny. Najpierw pojedziemy pociągiem około 20 minut do Stans, gdzie wsiądziemy do kolejki linowej, która zabierze nas do stacji pośredniej. Tutaj przesiądziemy się do do futurystycznej kolejki „CabriO”, pierwszej na świecie tego typu kolejki linowej. Wyjątkowość tej kolejki polega na tym, że posiada ona na szczycie kabiny taras widokowy, na którym można poczuć wiatr i zapach sosen, które są niemalże w zasięgu ręki, gdy kolejka powoli wjeżdza na szczyt Stanserhorn na wysokości 1898 m n.p.m.

Na szczycie polecamy wybrać się na miły półgodzinny spacer podziwiając widoki na wszystkie strony świata i szczyty Jungfrau oraz Eider. Można też usiąść przy filiżankę kawy albo zjeść obiad jeśli ktoś poczuł większy głód. Następnie zjeżdżamy ponownie kolejkami linowymi w dół i pociągiem wracamy do Lucerny, gdzie dotrzemy w godzinach popołudniowych. Wycieczka na Stanserhorn trwa około 4 godzin. (Wycieczkę należy zarezerwować w biurze Albatros Travel  nie później niż 60 dni przed wyjazdem).

Dzisiejsza kolacja we własnym zakresie, ale nasz pilot postara się zorganizować dla chętnych wspólne wyjście na kolację. 

Dziś opuszczamy Lucernę. Nasze bagaże zostawiamy w hotelu i udajemy się do portu na przyjemny rejs statkiem po spokojnych wodach jeziora w kierunku Flüelen.

Płynąc wzdłuż pięknych brzegów jeziora mijamy Kamień Schillera, wystającą z jeziora skałę, której na której znajduje złota inskrypcja będąca hołdem dla autora Wilhelma Tella – opowieści o wyzwoleniu Szwajcarów spod panowania Habsburgów.

Płynąc po jeziorze i zatrzymując się w małych portach, docierajamy do miejsca docelowego czyli miejscowości Flüelen. Tutaj mamy godzinną przerwę przed wejściem na pokład pociągu Gotthard Panorama Express, którym pojedziemy w wagonie 1 klasy. Siadamy w ładnych wagonach z dużymi panoramicznymi oknami, szerokimi siedzeniami, gdzie jest dużo miejsca. Wszystko to sprawia, że przejazd przez słynną Przełęcz Świętego Gotarda jest przeżyciem niezwykłym i pełni ekscytacji kontynuujemy naszą podróż przez Alpy.

W czasie jazdy można zamówić przekąski, wino, małe lekkie posiłki i kawę, gdy pociąg powoli i bezpiecznie zmierza na południe przez tunele, mosty i górskie doliny.  

Podróż pociągiem przebiega od Jeziora Czterech Kantonów, z serca Szwajcarii do granicy z Włochami na południu. Przejedziemy tunelem Gottharda, który został zbudowany w 1882 roku. Po drodze możemy zobaczyć kościół Wassen z trzech różnych perspektyw; dzięki odważnemu układowi linii kolejowej i licznym tunelom formującym pętle będziemy mieć widok na  Wassen z trzech różnych poziomów. I to właśnie te pętle i fantastyczna inżynieria sprawiły, że ta linia kolejowa stała się sławna na całym świecie. Wycieczka obfituje w piękne widoki, ale także oferuje bogactwo historii, mitów i legend, o których opowie Państwu nasz pilot.

Jesteśmy teraz we włoskojęzycznym kantonie Ticino, gdzie klimat jest zazwyczaj cieplejszy niż w pozostałej części Szwajcarii. Czujemy, że Włochy są po drugiej stronie góry. Zatrzymamy się w głównym mieście Bellinzona, a ponieważ nasz Hotel Internazionale znajduje się na samym placu dworcowym, nie możemy być zakwaterowani bardziej centralnie. Po przyjeździe przejdziemy ok. 100 metrów do hotelu, gdzie czekają już nasze bagaże.  

Bellinzona jest najbardziej na południe wysuniętą stolicą kantonu w Szwajcarii i słynie z potężnych fortec, w tym trzech najlepiej zachowanych średniowiecznych zamków w Szwajcarii, wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bellinzona, która po niemiecku nazywa się Bellenz, jest strategicznie położona, ponieważ tutaj dolina zwęża się na drodze do alpejskiej przełęczy St. Gotarda, San Bernardino i Lucomagno. Miasto jest więc bramą do Włoch dla tych, którzy podróżują z północy i kluczem do Alp dla tych, którzy przybywają z południa.

Po południu udamy się na krótki spacer po mieście. Otrzymamy kartę Ticino, która obejmuje bepłatne korzystanie z transportu publicznego w okolicy, a także zniżki na wstęp do wielu atrakcji. Nasz pilot chętnie doradzi jak najlepiej wykorzystać czas w miescie, a dla chętnych zorganizuje wspólne aktywności.  

Dzisiejsza kolacja we własnym zakresie.

Kiedy poranne słońce mozolnie wspina się nad górskimi grzbietami, najpierw oświetla górę po przeciwnej stronie miasta. Całe Bellinzona z utęsknieniem czeka, aby pierwsze promienie słońca ożywiły miasto, padając na starożytny szlak handlowy, który rozciąga się między Włochami a północną Europą. Stare zamki stoją dumnie na wzgórzach otaczających dolinę, a potężne fortyfikacje świadczą o ważnym miejscu, jakie ta przełęcz odgrywała w przeszłości.

Po śniadaniu wyruszymy na wędrówkę do Castello di Montebello. Wspinając się po schodach dojdziemy do muru pierścieniowego z skąd roztacza się fantastyczny widok na miasto. Można też wjechać niewielkim autobusem miejskim, linia 4, który jest bezpłatny, ale nie dla wszystkich wystarczy w nim miejsca.

Przyjrzymy się z bliska ciekawe, zewnętrznej konstrukcji zamku. Chętni mogą już samodzielnie odwiedzić małe muzeum znajdujące się przy zamku.

Zaplanowaliśmy też czas na krótką wycieczkę pieszą po miasteczku, które jest stolicą kantonu Ticino, zanim w porze obiadowej, wsiądziemy do lokalnego pociągu i pojedziemy jeszcze dalej na południe.

Przejedziemy górą Monte Ceneri nowym tunelem, który łączy Bellinzonę m.in. z pięknie położonym nad jeziorem miastem o tej samej nazwie – Lugano. Jest to tunel, który skrócił o ponad połowę czas przejazdu do Lugano.

Kiedy wyjdziemy z budynku stacji od razu zobaczymy jezioro Lugano, po którego drugiej stronie znajdują się Włochy. Klimat jest tu inny, cieplejszy i jeśli słońce nie świeciło w Bellinzone to tutaj na pewno będzie.  

Miasteczko położone jest na wzgórzu, a schodami lub lokalną kolejką linową zjeżdżamy do centrum miasta, gdzie znajduje się wiele eleganckich sklepów.

Tu widać, że dotarliśmy do jednego z małych ekskluzywnych szwajcarskich miasteczek, w których pieniądze wydawane są lekką ręką. Wesoło pomrukuje silnik ferrari, małe kawiarenki serwują dobrze ubranym paniom Aperol Spritz, a na pięknej promenadzie nad jeziorem panuje prawdziwa rewia mody, gdzie prezentowane są naprawde drogie ubrania.  W mieście znaduje się mała plaża, piękny park, łodzie wycieczkowe czekające na chętnych na rejs po jeziorze oraz pyszne lody, które smakują prawie tak jak włoskie.

Można też wybrać sie na obiad lub na najtańsze espresso w kraju. Tutejszy McDonalds serwuje kawę w prawdziwych filiżankach do espresso za jedyne 1 CHF. Pyszna kawa jest parzona w wysokiej jakości ekspresie marki Rancilio. Jak widać tutaj nawet w McDonalds dba się o wysoką jakość kawy.

Można do woli cieszyć atmosferą tego uroczego miasta, a następnie wrócić jednym z wielu pociągów do Bellinzone o dowolnej porze.

Wieczorem zbieramy się i zjemy wspólną pożegnalną kolację.

Po śniadaniu wymeldujemy się z hotelu i w zależności od rozkładu lotów, jedziemy pociągiem na dworzec główny w Zurychu. Stąd mamy transfer na lotnisko. Czasami trafiają sie bezpośrednie pociągi z Bellinzony na lotnisko, więc wtedy od razu jedziemy pociągiem na lotnisko, zabierając ze sobą bagaż.

Dla naszej grupy dokonujemy rezerwacji miejsc w pociągu, ale jeśli ktoś chciałby wyjechać do Zurichu wcześniej, może to zrobić, korzystając z jednego z wielu pociągów. Na dworcu głównym można zostawic bagaż w schowku za 9 CHF. Przejazd na lotnisko z dworca głównego w Zurichu trwa ok. 12 minut.

Powrót do Warszawy.