Transylwania i jej perły kultury

Stolica Rumunii w okresie międzywojennym nazywana była Paryżem Wschodu ze względu na elegancką zabudowę inspirowaną francuską architekturą. Jednak bombardowania z okresu II wojny światowej oraz trzęsienia ziemi w 1940 i 1977 roku zniszczyły piękne XIX-wieczne budynki, na których miejscu powstały nowe budynki pochodzące z czasów sowieckich.  To miasto kontrastów, gdzie modernistyczne budynki stoją obok monumentalnych socrealistycznych gmachów, a między nimi bogate secesyjne kamienice.

Bukareszt jest największym miastem Rumunii, liczącym dwa miliony mieszkańców. Był stolicą Wołoszczyzny do 1862 roku, kiedy to Wołoszczyzna i Mołdawia utworzyły konfederację, która później stała się Królestwem Rumunii. Bukareszt był również miejscem walk podczas rewolucji w 1989 roku, a ślady po kulach nadal można zobaczyć na wielu budynkach w mieście.
Zwiedzanie miasta zaczniemy od przejazdu obok Domu Wolnej Prasy, podręcznikowego wręcz przykładu pompatycznego stylu budownictwa z okresu socrealizmu, gdzie swoje siedziby ma większość rumuńskich gazet. Dalej przejedziemy obok Łuku Triumfalnego, nawiązującego wyglądem do paryskiego oryginału dla upamiętnienia przyjaźni rumuńsko-francuskiej, ale przede wszystkim stanowiącego hołd złożony pamięci żołnierzy rumuńskich. Następnie miniemy Plac Zwycięstwa, jeden z centralnych placów miasta, na którym znajduje się m.in. budynek rządu, którego nie należy mylić z gigantycznym pałacem Ceausescu, który zobaczymy z bliska w dniu jutrzejszym. Okrążamy również Plac Rewolucji, na którym znajduje się kilka ważnych historycznych budynków: dawny Pałac Królewski, w którym obecnie mieści się Narodowe Muzeum Sztuki, Biblioteka Uniwersytecka, Sala Koncertowa Ateneum oraz dawny Komitet Centralny, by wymienić tylko kilka z nich. Przejedziemy także wzdłuż Sejrsboulevarden, która jest najelegantszą ulicą miasta od czasu, gdy została wyłożona drewnem około 300 lat temu, aby uczynić ją przejezdną dla powozów, gdy na innych drogach grzęzło się w błocie. W tamtych czasach wiele arystokratycznych  rodzin miało tu swoje domy, a dziś reklamy takich marek jak Gucci, Armani czy Rolex zdobią całą ulicę.

Następnie udamy się naszego hotelu położonego w centrum miasta i po zameldowaniu się oraz krótkim odpoczynku wybierzemy się w kierunku historycznego centrum, gdzie w przytulnej restauracji na starym mieście zjemy pierwszą, wspólną kolację.

W dniu dzisiejszym w cenę wycieczki wliczona jest kolacja.

Pierwszym punktem dzisiejszego dnia jest ogromny Pałac Parlamentu, zwany też Pałacem Ceausescu - to największy budynek parlamentu w Europie i drugi co do wielkości na świecie, ustępujący jedynie Pentagonowi.
Budowa monumentalnego, neoklasycystycznego pałacu rozpoczęła się w 1984 r., ale żeby to umożliwić dokonano wcześniej rozbiórki  większej części Starego Miasta w tym 22 kościołów, 6 synagog oraz przesiedlono ok. 40 tysięcy mieszkańców.

Budowla została prawie ukończona w 1989 roku, kiedy to Ceausescu został obalony.

Plan zakładał, że budynek będzie mieścił siedzibę parlamentu i inne organy rządowe, a także prywatną rezydencję Ceausescu. Konstrukcja miała również wyeksponować rumuńskie bogactwa naturalne, więc do budowy wykorzystano w przeważającej mierze krajowe materiały budowlane  – szacuje się, że zużyto tu między innymi około 1 miliona m3 marmuru z Transylwanii.

Pałac zajmuje 340 000 m2, ma 86 m wysokości i składa się z 12 kondygnacji nadziemnych oraz 8 podziemnych, przy czym do 2020 r. eksploatowane były jedynie 4 z nich. Mieści się w nim 1100 pokoi, w tym 440 biura, 30 wielofunkcyjnych sal, restauracje, biblioteki i 2 podziemne parkingi, a także nuklearny bunkier. Budynek waży ponad 4 miliardy ton i został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najcięższy na świecie.

Po obejrzeniu budynku z zewnątrz będzie czas wolny na samodzielne odkrywanie rumuńskiej stolicy.
Oczywiście nasz pilot służy wszelką pomocą w zagospodarowaniu tego czasu i dla chętnych zorganizuje dodatkowe zwiedzanie miasta w grupie.

Po ekscytujących przeżyciach w rumuńskiej stolicy, pojedziemy do jednego z najważniejszych miast Rumunii, Sybina, gdzie zatrzymamy się na dwie noce.

W dniu dzisiejszym w cenie wycieczki wliczone jest śniadanie i kolacja.

Sybin zamieszkuje nieco ponad 150 tys. ludzi i pomimo skromnych rozmiarów jest jednym z flagowych centrów kultury w Rumunii. Miasto w 2007 roku było Europejską Stolicą Kultury i może poszczycić się trzema teatrami, filharmonią oraz wieloma ciekawymi muzeami i  festiwalami, które przyciągają tu rzesze turystów. Wysoka kultura była obecna w mieście już od dawna, ponieważ mieszkali tu  Ferenc Liszt i Johann Strauss, a pierwsza w Rumunii szkoła, szpital i apteka zostały zbudowane właśnie w Sybinie kilkaset lat temu.
Spacerując po tym średniowiecznym mieście dowiemy się więcej o jego historii. Miasto zostało założone przez niemieckich osadników pod koniec XII wieku. Sasi siedmiogrodzcy, jak się ich nazywa, stanowili mieszaną grupę niemieckojęzycznych imigrantów, którzy przybywali na te tereny kolejno w XII i XIII wieku. Zaproszenie pochodziło od władców węgierskich, którzy chcieli, aby Siedmiogród został zasiedlony i tworzył rodzaj strefy buforowej przed najazdami z zewnątrz.

Imigrantom udało się uniknąć asymilacji i zachować swoje dziedzictwo kulturowe, między innymi nadal mówili - i mówią - po niemiecku, i aż do II wojny światowej tworzyli w Rumunii liczną mniejszość niemiecką. Po II wojnie światowej większość z nich została wypędzona lub wyemigrowała, m.in. do Austrii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych.

Zwiedzanie miasta rozpoczniemy od Dużego Rynku, który ze swoimi rozmiarami 142m na 93m w pełni zasługuję na tą nazwę. Znajduje się przy nim kilka ważnych budynków takich jak: Muzeum Bruckenthala, z jedną z najwspanialszych w kraju kolekcją sztuki z XVI i XVII wieku, budynek ratusza, kościół rzymsko-katolicki św. Trójcy, budynek dawnego seminarium jezuickiego czy też Wieża Ratuszowa, która jest jedną z ocalałych wież zamkowych, stanowiących część murów obronnych miasta. Sybin jest jednym z niewielu miast, które może się poszczycić 2 rynkami staromiejskimi. Kolejnym więc placem, na który przejdziemy będzie brukowany Mały Rynek, który otaczają średniowieczne kolorowe kamienice. Warto zwrócić uwagę na ich charakterystyczne okna dachowe nazywane przez miejscowych „oczami miasta”. Wszystko dlatego, że na dachach domów bardzo często budowano okna, do złudzenia przypominające przymrużone oczy. Pilot opowie nam czemu służyły te okna i dlaczego mają właśnie taki kształt. Po drodze miniemy także Most Kłamców, który podobno został tak nazwany z powodu handlarzy, którzy stali w jego pobliżu i używali każdej sztuczki i kłamstwa, aby tylko sprzedać swoje towary.

Reszta dnia będzie do Państwa dyspozycji na samodzielne zwiedzanie Sybinu. Oczywiście pilot chętnie służy pomocą i wskazówkami jak zagospodarować ten czas.  Dla zainteresowanych istnieje również możliwość wzięcia udziału w wycieczce fakultatywnej na lokalną farmę pszczelą, gdzie dowiemy się więcej o pszczołach, produkcji miodu i innych produktach wytwarzanych z wosku pszczelego. Będzie też możliwość dokonania zakupów.

Na dzisiejszy wieczór proponujemy także specjalną kolację. Odbędzie się w pobliskiej wiosce Sibiel, gdzie skosztujemy tradycyjnych rumuńskich specjałów, w tym lokalnej brandy. Po kolacji wrócimy do hotelu.
(Wizyta na farmie i kolacja w Sibielu nie są wliczone w cenę wycieczki i muszą być zarezerwowane oddzielnie)

W dniu dzisiejszym w cenę wycieczki wliczone jest śniadanie.

Dziś udajemy się na zachód, w kierunku miasta Alba Iulia. Historycznie ważnym wydarzeniem było podpisanie w tym miejscu traktatu, na mocy którego Transylwania stała się częścią Rumunii najpierw w roku 1599, a następnie w 1918. Długa i bogata historia miasta sięga jednak jeszcze starożytności. Alba Julia była szczególnie ważna w czasach Cesarstwa Rzymskiego, gdy miasto było stolica Górnej Dacji, a później stolicą prowincji Dacja, jednego z ważniejszych regionów Cesarstwa Rzymskiego.

Dziś największą atrakcją miasta jest ogromna cytadela zajmująca powierzchnię 70 hektarów. Wybudowana w XVIII w. przez Habsburgów na miejscu 2 innych fortyfikacji  z czasów rzymskich oraz średniowiecza (XIII w.) jest jedną z największych i najlepiej zachowanych tego typu budowli w tej części Europy. Twierdza ma kształt siedmioramiennej gwiazdy, do której prowadzi siedem bram. W, obrębie jej murów znajdują się m.in. Pałac Książęcy z XIV-XV w., Pałac Apora z XVII w. oraz biblioteka Batthyaneum z 1794 r., w której są przechowywane rzadkie manuskrypty z okresu VII-XV w. Podczas zwiedzania twierdzy warto odwiedzić również dwie katedry - prawosławną pochodzącą z XX w. oraz rzymskokatolicką zbudowaną w XIII w., która jest również najstarszym istniejącym kościołem w Rumunii. Ciekawostką jest fakt, że w Kaplicy Królewskiej znajdują się nagrobki Izabelli, córki Zygmunta Starego, i jej syna Jana Zygmunta Zapolyi, księcia Siedmiogrodu. Cytadela wygląda dziś dokładnie tak samo jak w pierwszej połowie XVIII wieku, gdy została ukończona przez Habsburgów, a to dzięki Unii Europejskiej, która przeznaczyła dziesiątki milionów lei czyli rumuńskiej waluty na remont murów cytadeli.

Następnie udamy się do Turdy, a dokładniej do imponujących kopalń w jej okolicy, z których od XIII wieku wydobywana była sól. Dziś kopalnia nie jest już eksploatowana, a rozległe systemy podziemnych korytarzy zostały przekształcone w fascynujące muzeum. Zjedziemy więc pod ziemię, aby dowiedzieć się, jak od wieków wydobywano tutaj sól, oglądając stare wyrobiska oraz maszyny górnicze stosowane do transportu soli.

W kopalni zjemy również obiad, po czym po ekscytujących wrażeniach całego dnia udamy się do Sighisoary, do której dotrzemy wczesnym wieczorem.

W dniu dzisiejszym w cenę wycieczki wliczone jest śniadanie i obiad.

Powiedzieć o Sighisoara, że jest  malownicza to nic nie powiedzieć. Jest to wyjątkowo urokliwe i bardzo dobrze zachowane średniowieczne miasteczko z małymi domkami pokrytymi glinianą dachówką, które lekko przechylone wspierają się o siebie, stojąc wzdłuż krętych, brukowanych uliczek. Zobaczymy Kościół na Wzgórzu, który znajduje się na końcu długich, zadaszonych schodów zwanych też Szkolnymi Schodami lub Schodami Kanoników. Na przykościelnym cmentarzu na wielu nagrobkach wciąż można zobaczyć niemieckie nazwiska, ponieważ do miasta w XII wieku zostali sprowadzali niemieccy osadnicy i kupcy.

Sighisoara była tradycyjnym miastem rzemieślników, gdzie wg. szacunków między XVI i XVII stuleciem istniało 15 gildii i 20 cechów rzemieślniczych. Niemieccy osadnicy czyli Siedmiogrodzcy  Sasi zdominowali gospodarkę miasta do tego stopnia, że sami zbudowali fortyfikacje obronne i cytadelę wpisana na listę UNESCO, którą zobaczymy podczas dzisiejszej pieszej wycieczki. W cytadeli urodził się także Vlad III Palovnik, który stał się pierwowzorem dla literackiego Drakuli, a legenda o słynnym wampirze przyciąga tutaj turystów jak magnes. Vlad Palovnik - książę wołoski żył w latach 1431-77 i miał wielkie zasługi dla obrony Wołoszczyzny przed Imperium Osmańskim. Pogłoski o jego brutalności i okrucieństwie wcale nie były przesadzone biorąc pod uwagę przydomek jaki mu nadano – Palovnik, który sugeruje, że miał zwyczaj nabijać swoich wrogów na pale. W niespodziewanym ataku na osmańskie wojska liczące 1000 żołnierzy, nabił na pale prawie wszystkich, pozostawiając ich na  polu bitwy jak makabryczny las. Z kolei w 1462r. przeprawił się ze swoimi wojskami przez Dunaj do Bułgarii i tutaj podobno wymordował ponad 23 000 Osmanów, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, starych i młodych. Znana na całym świecie postać Drakuli irlandzkiego autora Brama Stokera z 1897 r. inspirowana jest prawdopodobnie Vladem III, a w połączeniu z rumuńskimi opowieściami ludowymi o istotach nadprzyrodzonych, strzygach, które nocą nawiedzają śpiących ludzi i dręczą ich w śnie i jak jeszcze dodamy do tego mroczną przyrodą pełną ogromnych połaci lasów, dramatyczne górskie szczyty, opuszczone zamki i małe średniowieczne wioski, to narodzi się idealna powieść o wampirach!

W obrębie cytadeli, czyli  Starego Miasta otoczonego murami obronnymi, znajduje się także wieża zegarowa - symbol miasta widoczny z każdego punktu.  Wieża w oryginalnym zamyśle była ratuszem zbudowanym w 1280 roku, a w jej grubych na ponad dwa metry murach jest umieszczony słynny XVII-wieczny zegar miejski z 80-centymetrowymi drewnianymi figurami, które powoli się obracają.

Wysokość wieży to 64 metry ( 6 pięter) i obecnie mieści się w niej Muzeum Historyczne z bogatymi zbiorami dotyczącymi miasta.

Po tym interesującym spacerze będzie czas wolny na samodzielne odkrywanie miasta, o ile nie wybiorą się Państwo na wycieczkę fakultatywną do jednej z najlepszych winiarni w okolicy.

Osoby, które wykupią wycieczką fakultatywną zostaną zabrane przez autokar, aby po przejechaniu  około 40 km dotrzeć do wspaniałych winnic położonych na południe od miasta Targu Mures. Ciekawostką jest, iż Rumunia produkuje wino znacznie dłużej niż tradycyjne kraje winiarskie, takie jak Francja czy Włochy. Wino produkowane jest na tym obszarze ponad 6000 lat, a Rumunia dziś jest jednym z największych producentów wina w Europie, zarówno czerwonego jak i białego. Odwiedzimy jedną z najlepszych winiarni w okolicy, gdzie czeka na nas wycieczka po winiarni i oczywiście możliwość degustacji produkowanego tutaj wina. Następnie zjemy  w winiarni znakomitą, 3-daniową kolację.

Wieczorem wrócimy do Sighisoary na nocleg.

(Wizyta w winnicy i kolacja nie są wliczone w cenę wycieczki i muszą zostać zarezerwowane oddzielnie)

W dniu dzisiejszym w cenę wycieczki wliczone jest śniadanie.

Czas pożegnać się  z uroczą Sighisoarą, gdyż po śniadaniu wyruszamy na południowy wschód Transylwanii. Przejeżdżać będziemy przez wiele małych wiosek i miasteczek, a w jednym z nich zrobimy postój na dłużej, aby przyjrzeć się z bliska jednemu z najbardziej znanych zawodów w okolicy - garncarstwu. Od 1700 r. produkowano tu najwyższej jakości ceramikę dla zmieniających się władców, a dziś produkcja została wznowiona dzięki wsparciu organizacji międzynarodowych.

Po naszych mniej lub bardziej udanych garncarskich doświadczeniach, kontynuujemy podróż przez piękne krajobrazy, aż dotrzemy do wioski Viscri, która wygląda jakby czas zatrzymał się w miejscu. Tutaj znajduje się kolejny z warownych kościołów Siedmiogrodzkich Sasów, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Stanowiąca niegdyś większość ludność niemiecka w tej wsi skurczyła się do zaledwie 15-20 osób i obecnie miejscowość zamieszkana jest głownie przez Romów.

Późnym popołudniem dotrzemy do Braszowa, położonego w sercu Transylwanii u podnóża Karpat. Okolice miasta były zamieszkane już od XII w. przez saskich osadników, natomiast początek miastu dała wzniesiona przez Zakon Krzyżacki w 1211 warownia służąca do obrony tych terenów. Zakon wojskowy został zaproszony w tym samym roku przez króla węgierskiego do zasiedlenia Transylwanii i obrony jej południowo-wschodniej części, znanej również jako Burzenland. Rycerze budowali więc w okolicy Karpat  miasta i zamki w celu obrony górskich przełęczy. Gdy zakon okazał się jednak zbyt potężny, Krzyżacy zostali wypędzeni przez króla w 1255 r. jednak niemieccy koloniści nadal tu pozostali.

Obecnie Braszów to jedno z ważniejszych i bogatych w zabytki historyczne miast Rumunii.

Po zameldowaniu się w naszym przytulnym hotelu, w którym pozostaniemy przez następne dwie noce, zjemy wspólnie kolację w hotelu.

W dniu dzisiejszym śniadanie i kolacja wliczone są w cenę wycieczki.

Dzisiejszy dzień rozpoczniemy od spaceru po Braszowie, podczas którego przyjrzymy się bliżej temu ciekawemu miastu. Braszów - którego stara niemiecka nazwa to Kronstadt - ma bardzo dobrze zachowane średniowieczne centrum miasta, dodatkowo część murów miejskich i ich baszty zostały niedawno odrestaurowane. Jak każde zabytkowe miasto, tak i Braszów w centralnej części rynku (Plac Rady) posiada swój ratusz. Jego początki sięgają XIV wieku, kiedy to zbudowano w tym miejscu wieżę obserwacyjną zwaną Wieżą Trębaczy. Służyła ona jako punkt obserwacyjny i ostrzegano z niej mieszkańców przed nadciągającym zagrożeniem ze strony najeźdźców, lub gdy w mieście wybuchał pożar. Obecnie w budynku nie zasiadają już władze miasta, gdyż mieści się tu Muzeum Historii Braszowa. Można tu obejrzeć wystawy znalezisk od czasów prehistorycznych, poprzez średniowiecze, aż do współczesności.

Następnie trasa wycieczki prowadzi do jednego z symboli  Braszowa - Czarnego Kościoła, największej budowli sakralnej Rumunii. Duży gotycki kościół jest w rzeczywistości bardziej szary niż czarny, ale jego nazwa pochodzi z 1689 roku, kiedy to ogromny pożar zniszczył  i częściowo osmalił ściany kościoła. W kościele znajdują się imponujące organy słynnego berlińskiego organmistrza Buchholza i uważa się, że są to jedyne jego organy, które w oryginalnej formie zachowały się do obecnych czasów.

 Będzie też czas na samodzielne zwiedzanie miasta, zanim po południu wyruszymy w kierunku Bran i zamku, znanego również jako „Zamek Drakuli”.

W powieści Brama Stokera hrabia Drakula mieszka w Transylwanii w zamku na skalnej grani, a poniżej znajduje się głęboki wąwóz. Opis ten idealnie pasuje do zamku Bran i niewykluczone, że Stoker inspirował się właśnie tym zamkiem. Jeśli chodzi o „prawdziwego” Drakulę, Vlada III, to nie jest udowodnione, że miał on jakikolwiek związek z zamkiem Bran. Niektóre źródła podają jednak, że był tam przetrzymywany przez dwa miesiące na rozkaz króla węgierskiego Matei Corvina. Mity czy nie, Zamek Bran doskonale spełnia wszelkie wyobrażenia jakie mamy o średniowiecznym zamku z bajek, wznoszącemy się wysoko nad doliną ze swoimi licznymi białymi wieżami i budynkami gospodarczymi. Zamek został zbudowany pod koniec XIV wieku, a w późniejszych czasach służył jako posterunek graniczny na przełęczy między Wołoszczyzną a Transylwanią. W 1920 roku, po zjednoczeniu Rumunii, zamek stał się rezydencją królewską. Potem nastał okres komunizmu i rodzina królewska została wygnana z kraju. Obecnie potomkowie dawnej rodziny królewskiej odzyskali opiekę nad zamkiem i po gruntownej renowacji został on udostępniony zwiedzającym jako muzeum. Czeka więc nas interesująca wycieczka po pałacu, a dzień zakończymy kolacją w pięknie zdobionym salonie królowej Marii, położonym w pałacowych ogrodach. Będzie to wyjątkowy posiłek ze względu na imponujące, historyczne miejsce w jakim się znajdziemy.

Powrót do hotelu w późnych godzinach wieczornych.

Śniadanie i kolacja wliczone w cenę wycieczki.

Czas pożegnać się z Braszowem, a po śniadaniu pojedziemy w kierunku miasta Sinaia - perły Karpat, położonej w dolinie otoczonej gęstymi lasami sosnowymi. W Sinaia mieszkał pierwszy król Rumunii, Karol I, który nakazał wybudować  dla rodziny królewskiej letni pałac Peles. Zwiedzimy pałac który został całkowicie ukończony i oddany do użytku rodzinie królewskiej dopiero w 1914 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią króla. Budowa zamku trwała ponad 39 lat. Czas spędzony na zwiedzaniu jest zrozumiały, gdy zobaczymy jak misterne są zdobienia w pokojach z rzeźbionymi drewnianymi sufitami, złoceniami i tysiącami wyszukanych detali.

Dla grup kończących wycieczkę w poniedziałek, wizyta w Sinaia odbędzie się w dniu 7, ponieważ pałac Peles jest zamknięty w poniedziałki. W takim przypadku zwiedzanie miasta Braszów odbędzie się w dniu 8.

Po zwiedzaniu zamku, będzie chwila czasu wolnego, a następnie udamy się na lotnisko w Bukareszcie skąd wylecimy do Warszawy.